środa, 16 października 2013

Morski tercet i sal (odsłona II)

Witajcie!
Jaka ta fortuna bywa przewrotna, jak się sypie to na każdym gruncie...jak chorzy to hurtem, a praca stoi, a nawet leży...
Za oknem na szczęście jeszcze nie sypie, a ja bronię się jak mogę wyciągając na światło dzienne swoje wakacyjne jeszcze robótki. Zmalowałam dziecięciu takie oto obrazki do pokoju o wiadomym klimacie: 


Nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała malowania farbkami do tkanin - wyszło jak wyszło. Może kiedyś... doszłam do jednego wniosku, maluje mi się dobrze w ciszy, spokoju, więc... raczej nieprędko coś zmaluję :D
Przepraszam za jakość zdjęć, ale słońca nie ma dziś wcale...
Aby zbyt wakacyjnie jednak nie było... pokażę Wam co dłubię sobie wieczorami (jak na razie to dwa wieczory, ale liczy się to już jako więcej niż jeden)...
Coraz bardziej mi się podoba, choć wiele rzeczy bym zmieniła, choćby dobór kolorów, a i wprawne oko wtajemniczone zwłaszcza w sal u Diany, czego to efekt Wam prezentować mam zaszczyt... co to ja... acha więc wprawne oko zauważy "pewne różnice" względem oryginału. Mam nadzieję, że mimo to nie zostanę skreślona z szlachetnego salowego grona. Na obronę mam to, że to moja pierwsza praca w hafcie krzyżykowym, co więcej perspektywa prucia powoduje u mnie pewien efekt zniechęcenia, a bardzo chcę zdążyć przed Świętami... 
Tymczasem... miłego dnia dla Was, ciepłego...
Rzadko ostatnio zaglądam, ale cieszę się każdą wizytą, komentarzem, mailem od Was. Zaglądam i do Was, ale albo siły, albo czasu na odpowiedź brak, obiecać mogę, że się ogarnę :D
Buziaki,


10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Długo czekał na powieszenie, aż się doczekał :D

      Usuń
  2. Tercet bardzo udany, a sal świąteczny zapowiada się bardzo fajnie:)Mam nadzieję, że już zdrówko wróciło:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze zdrowiem jak z wolnym czasem raz jest raz nie :D do salu podeszłam niezwykle ambicjonalnie... co wyjdzie, zobaczymy :D
      Pozdrawiam,

      Usuń
  3. Klimatyczne takie obrazki. Podziwiam za pracochłonne wyszywanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam, by były takie ... inne, może bardziej po mojemu, takie mazane :D
      Wyszywanie - o dziwo bardzo mnie odpreża, ale jednoczesne próby liczenia i np zabaw z dziecięciem kończą się ... improwizacją korekcyjną we wzorze :D cała ja :D

      Usuń
  4. Ale cudne te obrazki! Będą ci przypominać lato przez cały roczek. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a co do przypominania - masz rację... choć nad morzem dawno nie byłam, to taka mała ... sugestia - może za rok? :D

      Usuń
  5. Pięknie Ci idzie to krzyżykowanie moja droga :).
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do pięknego to daleko... ale i tak mam satysfakcję! Sam wzór jest piękny i może dlatego tak mnie "zachęcił" Pozdrawiam,

      Usuń

Skoro już tu jesteś - pozostaw komentarz. Nie bądź przypadkowym gościem... ale gościem mile widzianym. Słowa pochwały czy krytyki mogą stanowić bodziec, by zrobić coś..., a ja robię to COŚ dla siebie, ale i dla Ciebie trochę też.