środa, 29 października 2014

Kosz pełen...

Witajcie!

Dziś tylko torba, a w zasadzie koszyk. Do tego jeszcze ciepły... a nawet bardzo ciepły. 

Koszyk filcowy, na torbie filcowej, więc wszystko co się tu znajdzie napewno będzie pod dobrą opieką. 

Przed pracą z filcem broniłam się długo, jednak w ostatnim czasie pokochałam go bardzo i takie oto skutki. Wybaczcie jakość wykonania, ale jak na filc jest on dość gruby, bo 4-milimetrowy, a i moje umiejętności krawieckie nadal wymagają dopracowania (dla tych, którzy niezbyt pozna.li się na moich "zdolnościach" łączenia torby z koszem zaznaczam, że ten jaśniejszy element filcowy widoczny na załączonym obrazku miał w pierwotnym zamyśle przedstawiać właśnie kosz) .





Torba powstała z silnej potrzeby własnej, najzwyczajniej noszę dużo dużych, a jednocześnie delikatnych przedmiotów, często mogących się gnieść, a teczki, jak to teczki - nie sprawdzają mi się, bo muszę je w dodatkowych torbach nosić, natomiast motyw koszyka jest wynikiem mojej chęci wzięcia udziału w bisowym wyzwaniu u Modraka :



Tak więc rzutem na taśmę startuję w wyzwaniu i zachęcam do odwiedzin u pozostałych uczestniczek.

Jeśli mój kosz spodoba się Wam (lub nie) - możecie dać temu wyraz :D 


12 komentarzy:

  1. Bombowy koszyk! Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie wyszedł! podoba mi się;) zawsze chciałam sama coś takiego zrobić, ale niegdy nie spróbowałam bo wydawalo mi się to zbyt trudne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje! też tak myślałam, ale potrzeba okazała się silniejsza :D

      Usuń
  3. Dziękuję Aniu! cieszę się, zwłaszcza, że powstał dość spontanicznie :D Pozdrawiam serdecznie,

    OdpowiedzUsuń
  4. Super. Ja do tej pory boję się filcu, że maszyna nie da rady. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja swoją musiałam trochę podrasować, bo ten gruby filc mi się zwyczajnie nie mieścił :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacyjna torba i na pewno dużo zmieści

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest baardzo pojemna, do tego głęboka... nie myślałam, że aż tak to się przyda. Pozdrawiam serdecznie,

      Usuń
  7. Fajnie wyszła ta torba i podziwiam, że z filcu tak ładnie wyszło-- Ja na swojej lidlowskiej maszynie boję się filc szyć :) Zresztą chwilowo maszyna poszła w kąt, dzierganie skończyłam obecnie, masz chęć to zajrzyj do mnie- powiedz co myślisz o mojej narzucie http://modernvintagehousewife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Torba nosi się pięknie i nie żałuję, że tyle igieł nałamałam ;) Byłam z rewizytą i jestem zachwycona tą narzutą!!! Podziwiam i pozdrawiam,

      Usuń

Skoro już tu jesteś - pozostaw komentarz. Nie bądź przypadkowym gościem... ale gościem mile widzianym. Słowa pochwały czy krytyki mogą stanowić bodziec, by zrobić coś..., a ja robię to COŚ dla siebie, ale i dla Ciebie trochę też.