Marzenie, które się spełnia za szybko, przestaje być marzeniem, a staje się codziennością.
Ja mam marzenie, pielęgnuję je, dokarmiam, a od czasu do czasu moje marzenie odwzajemnia mi się namiastką jego spełnienia.
Dom - mały, ale z ogródkiem, z kotem i psem...
Moje obecne stadium realizacji :D
Dom musi być przytulny i ciepły, ten jest miękki i lubię się wtulać w swój dom. Prawda, że ładny?! I oczywiście pod oknami rosną malwy i słoneczniki!
Posłałabym go na wyzwanie Szuflady, ale dom jest dziełem mojej ukochanej MMaryli, nie moim :D
Miłego tygodnia...
piękny ten dom :)))
OdpowiedzUsuń:)
Usuńale fajowa chatka :)
OdpowiedzUsuńPrzytulne marzenie. :)
OdpowiedzUsuń:D na razie marzenie biorę " na miękko" :D
UsuńPiękny domek. A to marzenie... niech się rozrasta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Ci Monika, może bardziej wypchać to "marzenie" by było większe ?! ;)
UsuńAle super!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu w imieniu i swoim i MMamusi!
UsuńMieć marzenia i plany to podstawa, Ty swoje już masz, więc życzę Ci teraz tego, żeby się ziściły:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAga, za takie życzenia się niby nie dziękuje z przekory, coby się ziściły... ale co mi tam, to moje marzenie, więc dziękuję Ci za to!
Usuń