wtorek, 6 maja 2014

Mam wreszcie swój domek, kota i psa...

Marzenie, które się spełnia za szybko, przestaje być marzeniem, a staje się codziennością. 
Ja mam marzenie, pielęgnuję je, dokarmiam, a od czasu do czasu moje marzenie odwzajemnia mi się namiastką jego spełnienia. 

Dom - mały, ale z ogródkiem, z kotem i psem... 

Moje obecne stadium realizacji :D



Dom musi być przytulny i ciepły, ten jest miękki i lubię się wtulać w swój dom. Prawda, że ładny?! I oczywiście pod oknami rosną malwy i słoneczniki! 
Posłałabym go na wyzwanie Szuflady, ale dom jest dziełem mojej ukochanej MMaryli, nie moim :D
Miłego tygodnia...

11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. :D na razie marzenie biorę " na miękko" :D

      Usuń
  2. Piękny domek. A to marzenie... niech się rozrasta :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Monika, może bardziej wypchać to "marzenie" by było większe ?! ;)

      Usuń
  3. Mieć marzenia i plany to podstawa, Ty swoje już masz, więc życzę Ci teraz tego, żeby się ziściły:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, za takie życzenia się niby nie dziękuje z przekory, coby się ziściły... ale co mi tam, to moje marzenie, więc dziękuję Ci za to!

      Usuń

Skoro już tu jesteś - pozostaw komentarz. Nie bądź przypadkowym gościem... ale gościem mile widzianym. Słowa pochwały czy krytyki mogą stanowić bodziec, by zrobić coś..., a ja robię to COŚ dla siebie, ale i dla Ciebie trochę też.