Witajcie ponownie,
tak to ze mną jest, że jak już siedzę to piszę...
Zgłosiłam swój udział w zabawie u Diany i z duszą na ramieniu zaczęłam kompletować warsztat. Od początku, ja - nie wiem jak się uchowałam - nigdy wcześniej nie pałałam miłością do haftu krzyżykowego, co innego w Waszym wykonaniu, zachwytom końca nie widać - a tu nagle - jak zobaczyłam obrazek - TO BYŁO TO!
I tak oto zaczęłam i wczorajszy wieczór zaowocował ...zresztą zobaczcie same...
Jak na razie mam zapał... i nadzieję, że nie zgaśnie nim uda mi się skończyć cały obrazek.
Za oknem chmury zwiastują deszcz... jesienny deszcz...
Miłego wieczoru i buziaki dla Was!
.............
I jeszcze na koniec zabawy zapisałam się na
ciekawa jestem efektu koncowego :)
OdpowiedzUsuńJa też :D
OdpowiedzUsuńJA też się zapisałam na ten Sal Bożonrodzeniowy ale moje materiały jeszcze w drodze. Mam nadzieję, że szybko nam z tym pójdzie:) bo ja zpaisałam się na dwa sale:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Witaj moja imienniczko! Pewnie szybko i sprawnie Ci pójdą, ja się ucieszę jeśli wogóle skończę :D Trzymam kciuki - i za Ciebie i za siebie też :D
UsuńNo dawaj dawaj! Początek wielce obiecujący:)))
OdpowiedzUsuńKochana, Twoje porady okazały się być baardzo przydatne! Może nie do końca przemyślałam i kolor kanwy zlewa mi się z waniliową nicią, ale i tak się cieszę! A wiesz, że nie początek tu się liczy tylko zakończenie :D
Usuńbrawo ja jeszcze nie zaczęłam ;/
OdpowiedzUsuń:D znając Twój zapał i tak wiem, że machniesz jeszcze ze trzydzieści takich projektów i wszystkie wyjdą pięknie,
UsuńDzięki raz jeszcze za wzór, o dziwo czyta mi się go całkiem całkiem :D