Witajcie!
Dziś tylko torba, a w zasadzie koszyk. Do tego jeszcze ciepły... a nawet bardzo ciepły.
Koszyk filcowy, na torbie filcowej, więc wszystko co się tu znajdzie napewno będzie pod dobrą opieką.
Przed pracą z filcem broniłam się długo, jednak w ostatnim czasie pokochałam go bardzo i takie oto skutki. Wybaczcie jakość wykonania, ale jak na filc jest on dość gruby, bo 4-milimetrowy, a i moje umiejętności krawieckie nadal wymagają dopracowania (dla tych, którzy niezbyt pozna.li się na moich "zdolnościach" łączenia torby z koszem zaznaczam, że ten jaśniejszy element filcowy widoczny na załączonym obrazku miał w pierwotnym zamyśle przedstawiać właśnie kosz) .
Torba powstała z silnej potrzeby własnej, najzwyczajniej noszę dużo dużych, a jednocześnie delikatnych przedmiotów, często mogących się gnieść, a teczki, jak to teczki - nie sprawdzają mi się, bo muszę je w dodatkowych torbach nosić, natomiast motyw koszyka jest wynikiem mojej chęci wzięcia udziału w bisowym wyzwaniu u Modraka :
Tak więc rzutem na taśmę startuję w wyzwaniu i zachęcam do odwiedzin u pozostałych uczestniczek.
Jeśli mój kosz spodoba się Wam (lub nie) - możecie dać temu wyraz :D