Witajcie!
Walentynki za pasem, a ja - choć staram się miłość okazywać przez rok cały, na tę okoliczność, a może właśnie na przekór jej - wykonałam takie oto serce... najpierw je szyłam, później obszywałam koralikami, oj obszywałam i obszywałam, a na koniec jeszcze kokardkę i koralik naniosłam. Taki oto twór. Nie jest może duże, ale za to ma chyba wszystko co chciałam by serce miało... Podoba się Wam?
Jaki twór...toż to serducho prawdziwe, moje bije już szybciej...
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu, taki prototyp, ale myślę, że będzie ich więcej :D
UsuńAle śliczne! Piękne serduszko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu, nie umiem szydełkować jak Ty, to choć koraliki poprzyszywam :D
UsuńŚliczne serducho:)
OdpowiedzUsuńElu, cieszę się, że Ci się podoba!
Usuń