poniedziałek, 1 lipca 2013

Piewsze koty za płoty...

 Tak, tak... teraz już tylko koty mi w głowie :D
Dam temu dowód ... chcąc poobcować do woli z przyrodą w uroczym zakątku domu rodzinnego nie można robić zdjęć bez modela, się kocię telewizji naoglądało, wszędzie się pcha przed obiektyw.
A niech ma... choć na zdjęciu miała być uwieczniona urocza konewka... bywa... może innym razem :D Wprawne oko i tak dojrzy :D

A to już tak idąc za tytułem... moja pierwsza cięta rzecz... robiona z lekka na szybko,
jednak z wielką satysfakcją :D


Miłego tygodnia dla Was... jejku już połowa roku za nami!

A to tak na osłodę :D




2 komentarze:

  1. Już podziwiałam na FB , ale jeszcze raz podziwiam:)
    Ależ tam u Ciebie słonecznie i czereśniowo...:))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewuniu, oj żeby tak u mnie było... marzenie! niestety na balkonie nie chcą mi pozwolić na sadzenie drzew ;)
    Buziaczki i uściski,

    OdpowiedzUsuń

Skoro już tu jesteś - pozostaw komentarz. Nie bądź przypadkowym gościem... ale gościem mile widzianym. Słowa pochwały czy krytyki mogą stanowić bodziec, by zrobić coś..., a ja robię to COŚ dla siebie, ale i dla Ciebie trochę też.