środa, 26 czerwca 2013

Te geny...

Dziś pokażę Wam maleńki fragment JEJ twórczości, a wielki krok dla ludzkości :D
Poważnie rzecz ujmując - mając tak zdolną mamę nie mam wyjścia - muszę robić to co robie... 
Te geny :D

Oto piękny naszyjnik z pieczołowicie zbieranych, by grało kolorystycznie  i - jak dostrzeże wprawne oko - symetrycznie ułożonych no właśnie guzików. Naszyte na cienki i miękki aksamit sprawiają, że noszenie to czysta przyjemność. A do tego jeszcze bransoleta!
Nie mam wyjścia - konieczna sesja z godną noszenia modelką. 
Niestety komplet absolutnie nie do dostania, choć już zbieram guziki na kolejne, mama mi pewnie nie odmówi    i wkrótce zobaczycie podobny skarb na mojej właśnie szyi :D


Mamo - dziękuję Ci, że zaraziłaś mnie tak skutecznie, sama wiesz jak bardzo!

A Was - Kochane obserwatorki/komentatorki - pozdrawiam serdecznie i zachęcam do oceny w/w pracy!

2 komentarze:

  1. Takiego zarażania życzę wszystkim.
    Świetny, oryginalny naszyjnik.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jednego tu nie można powiedziec, że "guzik z tego wyszło", bo wyszedł naszyjnik nadzwyczajny!
    Ukłony dla Mamci, buziaki dla Ciebie:)))
    Jakby Ci brakło guzików to mam zapasy:)))

    OdpowiedzUsuń

Skoro już tu jesteś - pozostaw komentarz. Nie bądź przypadkowym gościem... ale gościem mile widzianym. Słowa pochwały czy krytyki mogą stanowić bodziec, by zrobić coś..., a ja robię to COŚ dla siebie, ale i dla Ciebie trochę też.