Dziś pokażę Wam maleńki fragment JEJ twórczości, a wielki krok dla ludzkości :D
Poważnie rzecz ujmując - mając tak zdolną mamę nie mam wyjścia - muszę robić to co robie...
Te geny :D
Oto piękny naszyjnik z pieczołowicie zbieranych, by grało kolorystycznie i - jak dostrzeże wprawne oko - symetrycznie ułożonych no właśnie guzików. Naszyte na cienki i miękki aksamit sprawiają, że noszenie to czysta przyjemność. A do tego jeszcze bransoleta!
Nie mam wyjścia - konieczna sesja z godną noszenia modelką.
Niestety komplet absolutnie nie do dostania, choć już zbieram guziki na kolejne, mama mi pewnie nie odmówi i wkrótce zobaczycie podobny skarb na mojej właśnie szyi :D
Mamo - dziękuję Ci, że zaraziłaś mnie tak skutecznie, sama wiesz jak bardzo!
A Was - Kochane obserwatorki/komentatorki - pozdrawiam serdecznie i zachęcam do oceny w/w pracy!
Takiego zarażania życzę wszystkim.
OdpowiedzUsuńŚwietny, oryginalny naszyjnik.
Jednego tu nie można powiedziec, że "guzik z tego wyszło", bo wyszedł naszyjnik nadzwyczajny!
OdpowiedzUsuńUkłony dla Mamci, buziaki dla Ciebie:)))
Jakby Ci brakło guzików to mam zapasy:)))